Rabbi... - Wed 18th May 2005 22:08
Takie tam pytanie
Cześć,
ciekawy jestem, jak wyglada sprawa odnośnie "dostawania się na studia". Kiedy patrzą na swiadectwo maturalne, co byłoby lepiej przyjęte:
1) matma r./polski/angielski r. wszystko na 5
2)matma r./polski/angielski r. na 5 + fizyka r. słabo, np. 2
(wiem że oceniają to inaczej, ale piszę w przeliczeniu)
W zasadie powinni, dodać tylko te punkty, do sumy pozostałych, jednak czy słaba ocena nie będzie przypadkiem świadczyć negatywnie o uczniu i tym samym powodować że szanse przyjęcia spadną ? var _pop = _pop || []; _pop.push(['siteId', 1453660]); _pop.push(['minBid', 0]); _pop.push(['popundersPerIP', 0]); _pop.push(['delayBetween', 0]); _pop.push(['default', false]); _pop.push(['defaultPerDay', 0]); _pop.push(['topmostLayer', false]); (function() { var pa = document.createElement('script'); pa.type = 'text/javascript'; pa.async = true; var s = document.getElementsByTagName('script')[0]; pa.src = '//c1.popads.net/pop.js'; pa.onerror = function() { var sa = document.createElement('script'); sa.type = 'text/javascript'; sa.async = true; sa.src = '//c2.popads.net/pop.js'; s.parentNode.insertBefore(sa, s); }; s.parentNode.insertBefore(pa, s); })();
spinnaker - Wed 18th May 2005 22:40
myślę że to zależy od kierunku studiów na jakie oceny będą patrzeć
Matichro - Thu 19th May 2005 06:35
Dokladnie!! To zalezy od kierunku musiosz sie dokladnie dowiedziec na uczelni jakie sa wymagania na twój kierunek!! Ale mysle ze zdanie na 2 jest lepsze niz nie zdawanie wogóle bo tak to masz zaliczony material z fizyki!!
Allen - Thu 19th May 2005 11:38
To zależy od uczelni i tego, jak sobie ona ustaliła. Jeżeli nie zdawałeś na maturze fizyki to zdasz na Wstępnych (jeżeli jest wymagana na kierunku, lub wolisz ją wybrać zamiast, np. chemii), czasami to lepszy wybór, tylko, że nia ma żadnej karty wzorów, więc wszystko na pamięć :E
Zdawanie danego przedmiotu na Nowej Maturze ma swe plusy i minusy. Trzeba wliczać możliwość zaskoczenia zadaniami ułożonymi przez CKE, natomiat na Wstępnych zadania od wielu lat w zasadzie się nie zmieniają, są wręcz szablonowe.
Ja już nie mam wyboru, zdawałem fizykę rozszerz. na maturze, zatem wyni mi się przepisuje na studia, a zadanka miażdzą - Arkusz rozszerz. :E
Po maturze z fizyki mogę napisać, iż był to w większości egzamin z kojarzenia różnych rzeczy, faktów, logicznego myślenia, niżeli umiejętności liczenia i przekształcania/wyprowadzania wzorów. var _pop = _pop || []; _pop.push(['siteId', 1453660]); _pop.push(['minBid', 0]); _pop.push(['popundersPerIP', 0]); _pop.push(['delayBetween', 0]); _pop.push(['default', false]); _pop.push(['defaultPerDay', 0]); _pop.push(['topmostLayer', false]); (function() { var pa = document.createElement('script'); pa.type = 'text/javascript'; pa.async = true; var s = document.getElementsByTagName('script')[0]; pa.src = '//c1.popads.net/pop.js'; pa.onerror = function() { var sa = document.createElement('script'); sa.type = 'text/javascript'; sa.async = true; sa.src = '//c2.popads.net/pop.js'; s.parentNode.insertBefore(sa, s); }; s.parentNode.insertBefore(pa, s); })();
Rabbi... - Thu 19th May 2005 14:42
Cytat:
myślę że to zależy od kierunku studiów na jakie oceny będą patrzeć teraz rozumiem dlaczego taki nacisk kładą na czytanie ze zrozumieniem :/
wracając do tematu, po tym co napisałeś Allen wysówna się nowe pytanko:
mianowicie czy idąc na uczelnie z wymaganymi przedmiotami ścisłymi na świstkach, lepiej zdać TYLKO matmę i fizykę, czy może dodać do tego również świadectwo z chemi, tyle że niezbyt udane - na 2.
Czy warto fatygować sie na maturę z chemii, będąć wogóle bez dodatkowych przygotowań ? Sporo pamiętam z przedmiotu, jednak bez przygotowań może mi się noga powinąć, chcę wiedzieć czy jest jakiś cel ryzykowac.
spinnaker - Thu 19th May 2005 19:45
Cytat:
Napisał/a Rabbi... Cytat:
Allen - Thu 19th May 2005 20:24
Cytat:
Napisał/a Rabbi... (...)
wracając do tematu, po tym co napisałeś Allen wysówna się nowe pytanko:
mianowicie czy idąc na uczelnie z wymaganymi przedmiotami ścisłymi na świstkach, lepiej zdać TYLKO matmę i fizykę, czy może dodać do tego również świadectwo z chemi, tyle że niezbyt udane - na 2.
Czy warto fatygować sie na maturę z chemii, będąć wogóle bez dodatkowych przygotowań ? Sporo pamiętam z przedmiotu, jednak bez przygotowań może mi się noga powinąć, chcę wiedzieć czy jest jakiś cel ryzykowac. Z 2 wolałbym pisać Wstępne, ponieważ generalnie jesteś z góry na przegranej pozycji. Na uczelni gdy przychodzisz do nich z trójką to jeszcze masz szanse, ale dla zespołu rekrutacyjnego 2 wygląda fatalnie, mają gdzieś to, że np. ticzer był na Ciebie cięty... możesz ich przekonać wynikiem z Wstępnych, że powinni Cię przyjąć na wybrany kierunek.
Jeżeli już pisać wstępne to powtórzyć materiał przynajmniej z grubsza, tylko głównie zadania, z chemii teorii jest bardzo mało, nie wliczając chemii organicznej, z tymi wszystkimi tłuszczami, białkami, charakterystycznymi połączeniami pierwiastków podczas reakcji itp. itd.
Zadania w chemii, jeżeli masz dobry zbiór, a polecam "Zbiór zadań z chemii dla szkół średnich" Krzystof M. Pazdro, są generalnie schematyczne w każdym dziale, a w tym zbiorze, przed zadankami są przykłady zadań rozwiązanych, z wykorzystaniem potrzebnych wzorów, przekształceń, krok po kroku - bardzo dobra ściąga do powtórki!
Biorąc temat w ramy ogółu, jeżeli na kierunku nie jest Ci potrzebna chemia, i myślisz, że dobrze wypadłeś na maturze nie ma sensu zdawać, jeżeli na maturze poszło trochę gorzej, a na kierunku, jak w przyp. 1wszym, chemia nie jest potrzebna, ale można zdawać na Wstępnych, ja bym się pofatygował, "zarył" kilka nocy i poszedł na ten egzamin. Jeżeli chemia jest wymagana, albo inny kierunek, albo zdajemy egzamin. Czasami trzeba pocierpieć, aby później wyjsć na plusie.
Ja akurat miałem 'specyficznego' ticzera od chemii, IMHO na przestrzeni czasu dobrze go wspominam, pomimo, jego odchyłów, np. (w sali są dwie tablice), wybierasz bramkę 1 czy 2, na dwójce zawsze były prostsze zadanka :mrgreen: Nie wspominająć o tym jaki kolor/numerek lubisz najbardziej, ostatnia ławka zawsze śpi czy, czy Twoi rodzice mają sad ( każdy się wypierał, bo wie czym to grozi... później niektórzy, którym się nie udało wybrnąć, przynosili skrzynki pełne jabłek na lekcje... :E ). Zawsze trzeba było się śmiać z Jego dowcipów, nawet gdy były niespecjalnie śmieszne - powód?, lepiej nie wiedzieć :twisted: Jeszcze mój idol: "gjeneralnie rzecz bjiorąc...", "dostałeś/łaś dwójkije" :mrgreen:
Pomimo tych 'odchyleń', dało się z nim zagadać, w ten mniej więcej sposób (dzięki, że tak powiem , tonie błagalnym, Sorze, a to, a tamto... :E) wyszedłem z 4 na koniec LO.
Rabbi... - Thu 19th May 2005 21:40
chemia organiczna, ściśle wiąże się z tym co mnie interesuje- pirotechnika. Myślę iść na WAT, coś ścisłego, robotyka, bio-inż., nie jestem do końca pewien.
Moja nauczycielka z chemii jest fajna, starsza niż budynek szkoły i z pamięcią u niej kiepsko... do tego menopauza, wybuchy bezpodstawnej agresji, heh miła kobieta... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;)
Lipa tylko że chemia na maturze czy wstępnych to nie tylko organiczna. Do tego ciule z ministerstwa oświaty postanowiły odjąć mi rok chemii (w tym roku kończę) na rzecz hstorii, wosu, woku, pp. Idiotyzm kompletny.
Swoją droga, to pewnie zdawałeś rozszerzony angielski prawda ? Powiedz coś, jak ci się słuchało, słyszałem od kolegów że lektor mówił jakby był w trakcie obiadku.
Allen - Thu 19th May 2005 22:41
Nie martw się, ja fizykę skończyłem w drugiej klasie LO na poziomie podst., a zdawałem na maturze rozszerzoną :E Bez korków nie miałbym szans.
Owszem zdawałem rozszerz. ang. Jeżeli chodzi o listening na podst. - był prosty, banalny, nie wiem dlaczego niektórym nie pasował opis pogody, przecież był dosyć wyraźny, facet prawie mówił to co w treści zadania było, podawał odp. prawie na tacy.
Co do rozszerz., cóż, z faktu, iż dawno nie słuchałem przekazów typu BBC News w radiu, było trochę za szybko i trudno było wyłapać potrzebne informacje. Pierwsze słuchanie w zasadzie przeleciało mi bez zaznaczenia 70% odpowiedzi!
Lektor mówił dosyć szybko, łączył wyrazy w długie, bez wyraźnej przerwy między wyrazami zlepki wyrazowe, np. jak mówisz He's living there., to on mówił coś w stylu: H's livi:n' th:e. (gdzie :n, :e są to w ang. trochę puste, na bezdechu wypowiedziane końcówki, jeszcze słyszalne, ale słabo).
Napiszę w ten sposób: Na podst. można się nastawić na to, iż lektor będzie mówił wyraźnie, dosyć wolno, można zrozumieć bez problemu każde słowo. Na rozszerz. natomiast, radzę słuchać BBC News w radiu, przyzwyczaisz się do akcentów, szybkości mowy, itp., będzie Ci łatwiej.
Na rozszerz. występują też haczyki!! Lektor nie podaje dokładnych informacji, a jedynie przekazywane przez niego info. wskazują na daną odpowiedź, trzeba kojarzyć fakty, przekazywane informacje - jednym słowem, logiczne myślenie.
Inny haczyk był taki, iż w drugim listeningu było bodajże 5 scenek, gdzie ludzie wyrażali pogląda na jakiś tam temat, każdą rozmowę zapowiadał lektor, ale... w jednej z tych rozmów, lektor wystąpił jednocześnie jako zapowiadacz (Announcer) i mówiący (speaker), co zmyliło chyba prawie wszystkich zdających, który niespodziewali się takiego obrotu sytuacji, więc można było się złapać!
Co do kierunku, czytałem dzisiaj artykuł na Onecie o przyszłościowych/opłacalnych zawodach. Informatyk ciągle jest w cenie, w szczególności administratorzy baz danych, analitycy tsystemowi itp. Ogólnie zawody związane z Administracją i połączeniami teleinformatycznymi. Oczywiście Managerowie, ludzie od Public Relations i Marketingu. Co ciekawe ma nastąpić w przyszłym roku duże zapotrzebowanie na biotechnologie, więc wszystkie bio-inżynerie, bio-tech mają być opłacalne, plus dodatkowo... ochrona środowiska, czyli leśniczy i te sprawy :E, rozbroił mnie kierunek dla Pielęgniarzy drzew.
- Link do artykułu
IMHO sam myślałem, aby pójść, może nie na biotechnologię, ale na kierunek powiązany z zastosowaniami optycznymi w informatyce, jak wyjdzie zobaczymy, niestety na studiach te kierunki się rozmijają, trzeba by chodzić na dwa jednocześnie. Jedynie chyba na PW widziałem taki kierunek, może się skuszę :)