ďťż
Uważaj Forumowiczu to Cię może zabić!!!!!!!



hooopsa - Sat 21st February 2009 18:16
Uważaj Forumowiczu to Cię może zabić!!!!!!!
  Social networking może cię zabić



Osłabia zarówno twoją psychikę, jak i ciało Kontakt twarzą w twarz powoli zastępuje nowa forma obcowania z drugim człowiekiem: kontakt twarz-monitor, która nosi nazwę social networkingu. Jednak takie formy kontaktu zdecydowanie nie wpływają dobrze na nasze zdrowie. A nawet... mogą przyczynić się do twojej śmierci - czytamy w piśmie "Biologist".
Dlaczego? Naukowcy z Royal Society of Medicine twierdzą, że brak więzi społecznych wpływa destrukcyjnie na cały organizm i wywołuje różnego rodzaju choroby psychosomatyczne: Pozorne obcowanie ze znajomym, z jakim mamy do czynienia w social networkingu, może być przyczyną wielu chorób, np. demencji, chorób serca, grypy, a także zwykłego przeziębienia - tłumaczy dr Aric Sigman, członek Royal Society of Medicine, który kontrolował badania.
Na dowód Sigman przytacza powiązanie wyobcowania ze społeczeństwa z jednoczesnym osłabieniem genów odpowiedzialnych za rozwój leukocytów - komórek zwalczających różne choroby.

źródło:http://www.theregister.co.uk/2009/02...heath_threats/
var _pop = _pop || []; _pop.push(['siteId', 1453660]); _pop.push(['minBid', 0]); _pop.push(['popundersPerIP', 0]); _pop.push(['delayBetween', 0]); _pop.push(['default', false]); _pop.push(['defaultPerDay', 0]); _pop.push(['topmostLayer', false]); (function() { var pa = document.createElement('script'); pa.type = 'text/javascript'; pa.async = true; var s = document.getElementsByTagName('script')[0]; pa.src = '//c1.popads.net/pop.js'; pa.onerror = function() { var sa = document.createElement('script'); sa.type = 'text/javascript'; sa.async = true; sa.src = '//c2.popads.net/pop.js'; s.parentNode.insertBefore(sa, s); }; s.parentNode.insertBefore(pa, s); })();



Omen - Sat 21st February 2009 19:41
Grunt to umieć wprowadzić w błąd. Niby jak obcowanie z komputerem i znajomym po drugiej stronie kabla ma wywołać przeziębienie albo choroby serca? Pierwsza to choroba wirusowa a druga to często zła praca mięśnia serca - chyba komputer tego nie wywołuje?
Bliższe prawdy jest już osłabienie odporności przez to wyobcowanie ale znowu - dla mnie bardziej powodem jest tu brak "wystawiania się" na nowe patogeny, z którymi organizm uczy się walczyć, ale to bardziej u dzieci.
Powiązanie leukocytów z demencją i chorobami serca jest jednak bzdurne...



Allen - Sat 21st February 2009 21:23
Haha, teraz stwierdzili, że jednak nie jest to przeglądanie sieci Internet a 'social networking'? :E

Heh, nawet naukowcom udzieliło się Web 2.0...



ozon111 - Sun 22nd February 2009 10:37
od dawna wiem że zbyt długie przesiadywanie przed kompem może sie źle skończyć np. epilepsją... ale że aż grypą?! może zamkniemy forum :)

PS: może wpisali na youtube: dzieci neo ? :pruchno: var _pop = _pop || []; _pop.push(['siteId', 1453660]); _pop.push(['minBid', 0]); _pop.push(['popundersPerIP', 0]); _pop.push(['delayBetween', 0]); _pop.push(['default', false]); _pop.push(['defaultPerDay', 0]); _pop.push(['topmostLayer', false]); (function() { var pa = document.createElement('script'); pa.type = 'text/javascript'; pa.async = true; var s = document.getElementsByTagName('script')[0]; pa.src = '//c1.popads.net/pop.js'; pa.onerror = function() { var sa = document.createElement('script'); sa.type = 'text/javascript'; sa.async = true; sa.src = '//c2.popads.net/pop.js'; s.parentNode.insertBefore(sa, s); }; s.parentNode.insertBefore(pa, s); })();



BoLeK - Sun 22nd February 2009 14:29
Cały artykuł bardziej odnosi się raczej do poświęcania komputerowi zbyt wiele czasu, przez co mamy mnie ruchu. A to, że im mniej ruchu tym większe ryzyko zachorowania na cokolwiek wiadomo już od bardzo dawna. Druga strona medalu to fakt, że "wirtualni" koledzy/przyjaciele nie zastąpią kontaktu fizycznego z drugą osobą.



hooopsa - Sun 22nd February 2009 17:40
Cytat:
Napisał/a BoLeK Cały artykuł bardziej odnosi się raczej do poświęcania komputerowi zbyt wiele czasu, przez co mamy mnie ruchu. A to, że im mniej ruchu tym większe ryzyko zachorowania na cokolwiek wiadomo już od bardzo dawna. Druga strona medalu to fakt, że "wirtualni" koledzy/przyjaciele nie zastąpią kontaktu fizycznego z drugą osobą. ojoj wiadomo że nie chodzi tu o ruchy, wysiłek fizyczny, czy wy kur.. nie rozumiecie tego artykułu czy co?

Cytat:
Napisał/a Omen Grunt to umieć wprowadzić w błąd. Niby jak obcowanie z komputerem i znajomym po drugiej stronie kabla ma wywołać przeziębienie albo choroby serca? Pierwsza to choroba wirusowa a druga to często zła praca mięśnia serca - chyba komputer tego nie wywołuje?
Bliższe prawdy jest już osłabienie odporności przez to wyobcowanie ale znowu - dla mnie bardziej powodem jest tu brak "wystawiania się" na nowe patogeny, z którymi organizm uczy się walczyć, ale to bardziej u dzieci.
Powiązanie leukocytów z demencją i chorobami serca jest jednak bzdurne...
Sam piszesz bzdurne wypowiedzi nie mające żadnego sensu, To opublikowali naukowcy w magazynie 'biologist' jaki masz cel kłótni ze swoją mizerną wiedzą na ten temat? Nie uważam wszystkie artykuły naukowców i 'naukowców' za jakieś dogmaty, ale jak zaprzeczasz to przedstaw przynajmniej coś na obronę , a nie takie pustosłowie 'NIE BO NIE, BO JA WIEM'.

Cytat:
Napisał/a ozon111 od dawna wiem że zbyt długie przesiadywanie przed kompem może sie źle skończyć np. epilepsją... ale że aż grypą?! może zamkniemy forum :) Niestety tak jest ,również zaobserwowałem to wśród ludzi, którzy dużo czasu spędzają na 'social networing' czyli różne czaty itp.. a ludzie , którzy częściej się spotykają twarzą w twarz, Ci pierwsi są mniej odporni i bardziej chorowici.



eragonn14 - Sun 22nd February 2009 18:42
hooopsa wytłumacz mi niby jak to możliwe ;)
Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest osłabienie organizmu... przecież nie wsiąkne wirusa przeziębienia przez monitor ?



ozon111 - Sun 22nd February 2009 19:02
ja to rozumiem jako brak ruchu itd. powiedzmy ze myśle to samo co bolek ;) jak tak nie jest to wez to wyklaruj hoopsa :)



Omen - Sun 22nd February 2009 21:07
Żałuje że muszę Ci tłumaczyć jak dziecku pewne sprawy. Nie wiem czy studiujesz, ale mnie to lata. Wiedz tylko, że posiadanie przed nazwiskiem prof. dr hab. nie znaczy, że ktoś mówi prawdę i jest nieomylny. Inaczej - jest wiele teorii utrzymywanych przez poważnych naukowców, które nijak mają się do rzeczywistości?
Przykład? Zeszłoroczny wykłąd profesora MacIntosha na mojej uczelni o Inteligentnym Projekcie. Jego wizytówka aż roi się od tytułów, ale to nie znaczy, że mam wierzy w to, co mówi, tylko dlatego, ze ma profesora.
Poza tym już Ci paru użytkowników pokazała, że też nie widzą sensu jak może obecność przy komputerze wywoływać przeziębienie.



hooopsa - Sun 22nd February 2009 21:22
Cytat:
Napisał/a eragonn14 hooopsa wytłumacz mi niby jak to możliwe ;)
Jedynym sensownym wytłumaczeniem jest osłabienie organizmu... przecież nie wsiąkne wirusa przeziębienia przez monitor ?
Np. naukowcy kiedyś też zbadali, że ludzie w związkach są bardziej odporni na choroby w przeciwieństwie do singli. Chodzi tu o to, że dwoje ludzi się wymienia tymi zarazkami czy coś takiego i organizm się bardziej uodparnia(nie pamiętam gdzie ten art jest musiałbyś na google poszukać).

Omen też mi się nie chce z Tobą dyskutować, lubisz czytać tylko nagłówki i wykładasz na ławę jakąś swoją 'studencką wiedzę', śmiechu warte. Napewno zdałeś maturę z angielskiego? Jeśli tak to przeczytaj źródło artu.
To jest poparte badaniami, a nie jakimś twoim pier.. smutów..
--------------------
Edycja postu:
A tutaj już pozytywny news ;):

Odrobina stresu korzystna dla zdrowia



Może przedłużyć życie i nas odmłodzić.
Nieustający stres sprawia, że siwieją nam włosy i szybko się starzejemy. Jednak - jak twierdzą naukowcy z Northwestern University w Evanston - odrobina stresu może działać odwrotnie - odmładzać nas.
Za taki efekt odpowiadają tzw. białka szoku cieplnego i sterujący nimi gen SIRT1. Białka te powodują "remont" komórek, które rozpadają się w wyniku infekcji, działania metali ciężkich czy stresu.
Jeśli jednak poddamy nasz organizm lekkiemu stresowi białka również przystępują "do naprawy" komórek i w ten sposób "odmładzają je".

źródło:http://www.sciencenews.org/view/gene...cells_youthful



Władca Much - Sun 22nd February 2009 21:57
Luzik. Każdy może wierzyć w co chce. Jeden wierzy w UFO, inny w koniec świata 12.12.2012, inny w Boga. :wink:
W tym tkwi ziarno prawdy, z tym ze często sprawa jest opisana na odwrót - np. to samotność i depresja skłania do częstszego korzystania z internetu co jeszcze bardziej w końcu pogarsza ten stan. Zdrowy i szczęśliwy człowiek nagle nie złapie doła przez internet. Zdrowie fizyczne jest powiązane ze zdrowiem fizycznym (np. stres może przyczyniać się do powstania białaczki (ale nikt z samego stresu nie zachoruje :roll: , co by tłumaczyło niską ilość białych krwinek) (swoją drogą - jeszcze jedno wtrącenie - niska liczba krwinek powoduje spadek odporności, nie na odwrót! )
Następne dobre spostrzeżenie, ale zła interpretacja - często rzeczywiście bywa, że chorzy są bardziej samotni niż inni, ale samotność wynika z choroby, nie na odwrót. (no i z nastawienia osoby chorej itd.)
Na siłę łącząc siedzenie w domu z chorobami - może jeszcze wmieszać w to promieniowanie naturalne, które nie jest obojętne dla zdrowia, a jest kilkukrotnie wyższe w pomieszczeniach.
Temat jest na naprawdę dłuższą dyskusję, bo nie ma w tym nic prostego. ...Jednak obarczenie złem internetu, komputera czy social networkingu jest po prostu śmieszne ;]

(...z tym stresem to się obudzili :roll: ...od dawna wiadomo, że równowaga to podstawa. Stres, adrenalina, odpoczynek (...) - wszystko jest potrzebne człowiekowi w odpowiednich proporcjach)



hooopsa - Sun 22nd February 2009 22:06
Ojej......, nie chce tu nikogo obrażać, ale niektórzy zaliczają się chyba do tych 15,6 %(jest to najw. wynik w porównaniu do innych gazet) Polaków którzy czytają to pisemko 'Fakt', skoro atakują mnie za ten artykuł, albo traktują niektóre moje tematy jak artykuły z 'Faktu'.
Ja to traktuje jedynie jako ciekawostkę, tytuł tematu specjalnie taki chwytliwy, nikomu się nie każe bać, tylko warto to brać pod uwagę, sam spędzam wiele czasu przy kompie i wiem, że też trochę negatywnie to oddziaływuje na moje zdrowie.

Władca Much owszem temat jest na dłuższą dyskusję, dlatego byłem oburzony jak Omen skomentował to w paru zdaniach i 'obalił artykuł' ----> śmiechu warte...

Cytat:
Zdrowy i szczęśliwy człowiek nagle nie złapie doła przez internet Owszem dokładnie tak, dzięki , że wyjaśniłeś.



Władca Much - Sun 22nd February 2009 22:20
Problem w tym, że polskie 'streszczenie' artykułu jest BEZNADZIEJNE :wink:
Przejaskrawione i przeinaczone :-P
...a Fakt dobra gazeta - numer jeden jeśli chodzi o humor (atak bobra, kosmici, trzymanie szafy, ptaszysko - porywacz, bicie kiełbasą, 40 letni prawiczek itd.) :-)



Omen - Sun 22nd February 2009 22:29
Obalić artykuł a mieć własne zdanie na jego temat i powiedzieć je na głos to dwie różne rzeczy. Poza tym zdecyduj się czy "komentuję w paru zdaniach" czy też "a nie takie pustosłowie 'NIE BO NIE, BO JA WIEM'." bo przeczysz sam sobie.
Kolejna rzecz - nie atakuję tu nikogo, tylko, jak mówiłem, mówię swoje zdanie nt artykułu. A już na pewno nie Ciebie za artykuł, tylko to, co napisałeś w moim kierunku w komentarzu nr 6.
Nie wiem, do kogo pijesz z tym Faktem, ale jeśli przez "niektórych" rozumiesz również mnie - pudło, czytuję ambitniejsze rzeczy.



hooopsa - Sun 22nd February 2009 22:33
Dobra nie traktuje przecież nikogo jak bandę imbecylów czytających gazetę wyborczą, dlatego nie widzę nic złego,że jest chwytliwy tytuł i po co się złościć , lepiej podyskutować o sednie tematu.



KeyJey - Mon 23rd February 2009 08:05
Ale zescie sie obruszyli :)
Widocznie sami do siebie tego newsa wzieliscie :P

Jesli chodzi o grype i inne choroby - w 90% wszystkie zarazki, bakterie, wirusy itd sa w nas ale w tak niskich ilosciach, ze uklad limfatyczny wraz z bialymi krwinkami radzi sobie z nimi wysmienicie. Jesli w organizmie pojawi sie jakies zagrozenie (jakas konkretna bakteria czy wirus zacznie sie mnozyc w niekontrolowany sposob) to wtedy mamy chorobe. Nie trzeba wychodzic na dwor zeby sie przeziebic czy zachorowac na grype - oslabienie organizmu czyli zmniejszenie jakosci dzialania ukladu limfatycznego moze miec znaczacy wplyw na to czy zachorujemy czy nie.

Poogladajcie "bylo sobie zycie" - naprawde warto :)

Dodam jeszcze, ze glownym problemem "nowoczesnej cywilizacji" sa alergie, ktore do tej pory nie wiadomo bylo skad sie wziely az tu nagle pewien naukowiec odkryl, ze w krajach 3 swiata gdzie ilosc pasozytow w ludzkim ciele jest nadal wysoka nikt nie jest alergikiem. Dalsze badania dowiodly, ze organizm wyjalowiony z pasozytow sam siebie atakuje. Moze nie wszyscy wiedza ale alergia to nic innego jak atak ukladu limfatycznego na organizm ludzki. Tak jakby sam siebie chcial zwalczyc. Dzieje sie tak poniewaz uklad limfatyczny odpowiada rowniez w pewnym stopniu za walke z pasozytami. Kiedy ich nie ma to musi cos robic wiec atakuje sam siebie np ostre zapalenie jelita grubego to atak ukladu limfatycznego na scianki jelita.
Udowodniono, ze wprowadzenie odpowiedniego pasozyta do jelita grubego jest 1000 razy skuteczniejsze od dotychczasowych metod leczenia tej bardzo uciazliwej choroby.

WIec... rownowaga w organizmie jest najwazniejsza.



barythepooh - Wed 25th February 2009 06:44
Panowie, nie ma się co "wzniecać" ;) Wszystkie te doniesienia to - jak dla mnie - bełkot i papka, warte tyle, co newsy w zetce albo innym rmfie (krowa urodziła zebrę itd.). Jak chociażby ostatnie doniesienie naukowców - że z przodu miejsca w autobusie zajmują gadatliwi ekstrawertycy, a z tyłu małomówni introwertycy - bzdura totalna. Ale news jest.
Ile razy już zapewne słyszeliście że "jesteśmy o krok o wynalezieniu leku na raka" - i co? To już jest najgorszy, najbardziej szmatławy sposób przyciągania uwagi - sto razy lepsze jest już "dziennikarstwo" typu "Fakt". Ale co się dziwić brukowcom, skoro w "poważnych" redakcjach tv zapowiadają newsa typu "premier trafił za kratki", po czym okazuje się, że razem z ministrem odwiedził zakład karny.
Oczywiście, to czy ktoś wierzy w tego typu dziennikarstwo, to już jego prywatna sprawa.

@KeyJey, bardzo zaciekawiło mnie to co piszesz o alergii (z prywatnych powodów) - na pewno alergia to jedna z zagadek współczesnej medycyny (podobnie jak nadciśnienie itd). Ale też byłbym tu ostrożny. Stwierdzenie, że w Trzecim Świecie nie ma alergików bo ludzie mają pełno pasożytów, jest dla mnie trochę kuriozalne. Ja bym raczej powiedział, że ze względu na tragicznie wysoką śmiertelność noworodków przeżywają tylko te osoby, które mają naprawdę sprawnie fukcjonujący system odpornościowy. I oczywiście dużo szczęścia. Przeżywają zresztą w większości tylko po to, żeby w wieku 30 lat wykończyła ich malaria, głód albo aids. Smutne, lecz niestety prawdziwe.

Tak czy owak, zdrowy rozsądek i krytycyzm w ocenie faktów jest zawsze wskazany.



hooopsa - Wed 25th February 2009 10:07
barythepooh tym razem się z Tobą nei zgodzę, wiadomo, że atykułu nie można brać dosadnie, ale coś w tym jest, myślę, że chodzi chyba o to, że organizm człowieka przy kontakcie osobistym wytwarza pewne hormony, ew. odczytuje wyraz twarzy czy takie tam, w ten sposób wytwarzając pewne białka czy coś w tym rodzaju np. uodporniające.

barythepooh może jesteś trochę niedoinformowany, są lekarstwa i to naturalne wspomagające wyleczenie się z raka, np. witamina B17 z pestek moreli, czy terapia Gersona.

A co do artykułu, wstawiam tu następną ciekawostkę dotyczącą tego samego problemu jakim jest 'social networing'

Serwisy społecznościowe ogłupiają



Pozbawiają dzieci empatii i infantylizują ich umysł. Człowiek Facebooka czy Bebo nie umie się skupiać na czymkolwiek przez dłuższą chwilę, ma tendencję do sensacjonalizmu, traci zdolność odczuwania problemów innych i powoli zatraca własną tożsamość - uważa lady Susan Adele, dyrektor brytyjskiego Towarzystwa Królewskiego i profesor farmakologii synaptycznej Lincoln College w Oksfordzie.
Nie poznano, jej zdaniem, kulturowych i psychologicznych efektów jaki mają na rozwijający się umysł dziecka serwisy społecznościowe. Doświadczenia z takich serwisów pozbawiają młody umysł zdolności postrzegania pewnych zjawisk na większej skali czasu. Utrudniają też dostrzeganie ich znaczenia. Problemem jest przyzwyczajenie mózgu do operowania na szybko zmieniających się obrazach. Skutki jako takie nie są istotne, bo ich nie ma. Liczy się efekt natychmiastowy - tłumaczy lady Adele.
Erozja osobowości, do której prowadzi zbyt głębokie zanużanie się w świecie społeczności
internetowych, kończy się często zatraceniem zdolności postrzegania granic między światem realnym a tym z komputera.



Co do artykułu , to raczej mogę zgodzić się, że mogą upośledzać umiejętności społeczne i komunikacje, co do ogłupiania tylko pytanie , co według autora jest 'serwisem społecznościowym'????

Możliwe, że upośledzają rozwijający się umysł dziecka tak w okresie przedpokkwitaniowym czyli 10-12 lat
.




Władca Much - Wed 25th February 2009 13:38
Według mnie za krótko działają takie serwisy, by od razu coś zakładać.
By mieć pewność jaki wpływ mają takie serwisy trzeba długotrwałych badań i obserwacji.
Możliwe, że takie serwisy przyciągają głównie już od razu otępiałych i nieco spaczonych w kontaktach personalnych.
Co do tego, że w jakimś stopniu zmieniają zdolność utrzymywania kontaktów to nie mam wątpliwości ...ale jeszcze nie ma tragedii :-)
(No ostatecznie zawsze ludzie mogą zacząć poznawać się i umawiać przez te serwisy - jedna znajoma mojej dziewczyny poznała kolesia na fotce.pl, są już 2 lata razem i niedługo planują ślub xD :razz: )
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • thierry.pev.pl
  •